Title/Tytuł: Toy Robot
Author/Autor: TenTen_Oppa/TenTenJjang
Consent for translation/Zgoda na tłumaczenie: Udzielona, dopóki piszę creditsy :3
Link to oryginal/Link do oryginału: Toy Robot
Genre/Gatunek: Romans, EU, supernatural
Rank/Ranga: M/16+
Kkkkk, mimo dziwnych spójników w tym tekście, to miałam frajdę z tłumaczenia tego XD Enjoy!
Edit 30.01 - beta: Karou ♥
---
-
Kim HimChan! – głos w całym domu zabrzmiał bardzo późno tej nocy.
Zelo od razu wiedział, że popełnił wielki błąd mówiąc YongGuk’owi, że HimChan
był częściowo odpowiedzialny za jego skorumpowanie. Starszy miał wypisane
morderstwo w swoich oczach, a wnioskując po sposobie, w jakim właśnie stąd
wybiegł, Zelo miał dwie opcje do wyboru.Albo powstrzymać YongGuk’a od zamordowania HimChan’a...
Lub wczołgać się do szafy i poczekać, aż starszy się uspokoi.
I szczerze mówiąc, najbardziej uśmiechała mu się ta druga opcja. Straszny YongGuk przestraszył nawet jego.
- HimChan, zabiję cię! – usłyszał, jak starszy ponownie się odzywa. Uznał, że może zaryzykować swoje życie, żeby oszczędzić życie HimChan’a. Dodatkowo YongGuk nigdy by go nie zranił, nawet, jeśli spróbowałby. Miał tylko nadzieję, że nie będzie na niego krzyczał.
- YongGuk hyung! – Zelo szybko podążył za nim.
HimChan cicho leżał w łóżku oglądając film i jedząc popcorn. Usłyszał głos, który wywoływał go na zewnątrz, ale nie zmartwił się tym. To było w zwyczajach YongGuk’a, żeby robić to raz na jakiś czas.
Nigdy go nie skrzywdził.
- HimChan! – YongGuk wpadł przez drzwi.
- Jest zbyt późno, żeby tak krzyczeć. – westchnął młodszy.
- Co jest do cholery z tobą?! –YongGuk machał wściekle rękoma. – Co mu zrobiłeś?!
- Zapytał, pokazałem mu to, co chciał wiedzieć. – HimChan odpowiedział zgodnie z prawdą. – Nic złego.
- On jest młody!
- Dokładnie! Więc równie dobrze mógłby się uczyć od kogoś, komu ufa, a nie od jakiegoś kamiennogłowego idioty, którego wziął z ulicy.
- Jak ty...
- Powiedział mi o tym – HimChan westchnął. – Teraz idź zająć się swoimi sprawami, próbuję spać. – położył z powrotem głowę i nakrył się kołdrą.
- Nie mogę... Ugh... Jak mogłeś położyć swoje chore rączki na nim? Jak mam to pominąć?!
HimChan zaśmiał się, co jeszcze bardziej rozwścieszyło YongGuk’a. Nic z tego nie było śmieszne.
- HimChan hyung nie dotknął mnie... – usłyszał inny głos. Odwrócił się, żeby znaleźć Zelo opierającego się o framugę drzwi. – Nie dotknął mnie, hyung...
- Co? – YongGuk spojrzał na niego. – Ale powiedziałeś, że ci pokazał...
- Obejrzeliśmy trochę filmów pornograficznych, to wszystko – HimChan zaśmiał się. – Był ciekawy ludzkiej anatomii i rozmnażania, więc mu pokazałem – ziewnął. – Teraz, gdy już wiesz, że twój mały chłopak jest czysty, zjeżdżaj stąd, proszę, moje piękno potrzebuje snu!
YongGuk warknął, zaciskając pięści. Jak HimChan mógł przejść nad czymś takim tak lekko? Pokazał Zelo porno. Pieprzone porno! I nie czuł się tym ani odrobinę zawstydzonym.
Zajęło mu chwilę, żeby przeszła mu ochota na zaatakowanie młodszego w tym miejscu. A miał zamiar to zrobić, zanim uświadomił sobie, że to, co miał zamiar zrobić Zelo zanim to wszystko się stało, było gorsze niż to, co zrobił HimChan.
Wykorzystywał swojego małego robota... Cóż, ten ostatni też go wykorzystał, ale wciąż chciał tego tak samo jak Zelo.
Mówiąc o Zelo, to znalazł go skulonego przy schodach, kiedy wyszedł z pokoju HimChan’a. Westchnął, łagodnie zamknął drzwi i podszedł do młodszego.
- Zelo? – szepnął cicho i usiadł obok niego – Wszystko w porządku?
- Rozwścieczyłem hyunga – Zelo nie patrzył na niego. – Chciałem cię uszczęśliwić, ale zamiast tego cię rozwścieczyłem.
- Nie jestem wściekły – YongGuk owinął ręce wokół niego przyciągając go bliżej. – Byłem po prostu... w szoku. Dodatkowo nawet, jeśli jestem zły, to jest to wina HimChan’a hyung, a nie twoja.
- Dlaczego jesteś na niego wściekły? – Zelo spojrzał na niego. – On nic nie zrobił.
- On nie powinien pokazywać ci tych rzeczy... Nie powinieneś się uczyć w ten sposób. To daje... pomysły.
- Więc jak powinienem się uczyć?
YongGuk poruszył się niespokojnie przyciągając Zelo do swojej piersi. Pozwolił swoim palcom natrafić na masę blond włosów na głowie jego chłopaka i głaskać je delikatnie.
- Nauczysz się, kiedy będziesz gotowy... Z kimś, kogo kochasz. Nie od dziwnych, naćpanych chłopaków czy... z filmów pornograficznych.
- Ty... – usłyszał, jak Zelo powiedział. – Tylko ty.
- Ja co? – YongGuk spojrzał na niego.
Zelo odsunął się od niego, a następnie dał mu niespodziewany pocałunek.
- Chcę się uczyć z tobą – powiedział pomiędzy. – Wciąż ci powtarzam.
- Zelo... – YongGuk objął jego małą twarz i pogłębił pocałunek. – Nie chcę cię skrzywdzić...
Zelo po prostu uśmiechnął się.
- Nie możesz mnie skrzywdzić, zapomniałeś?
- Emocjonalnie. Nie chcę cię skrzywdzić emocjonalnie.
- Przestań być takim mięczakiem i po prostu mnie pieprz. – Zelo uśmiechnął się, a YongGuk zamarł.
Po prostu usłyszał te słowa od swojego dziecka?
- HimChan hyung powiedział, że jesteś mięczakiem – Zelo wszystko wyjaśnił podczas ponownego dokuczania mu. – Powiedział, że się boisz... – pocałował szczękę starszego i przesunął swoimi palcami po jego udach.
- Zabiję HimChan’a... – YongGuk gwałtownie przestał oddychać. Prawdą było to, że zawsze czuł się zagubiony pod dotykiem Zelo, nienawidził się do tego przyznawać, ale każdy prosty pocałunek czy kontakt z młodszym zawsze pozostawiał jego myśli w rozsypce. Wkrótce całowali się głęboko, przerywając ciszę tylko dźwiękiem ich oddechów, gdy ich ręce wędrowały, języki walczyły ze sobą i wydobywali z siebie stłumione dźwięki. Nie trwało to długo, zanim YongGuk zepchnął Zelo na podłogę i usiadł na nim okrakiem. Pocałował szyję młodszego zostawiając małe ślady ugryzień, gdy schodził niżej i niżej. Z jakiegoś powodu nie mógł już przestać. Mlecznobiała skóra przed nim kusiła go, prosząc go o naznaczenie go, zostawienie znaków i malinek we wszystkich właściwych miejscach i to było dokładnie to, co właśnie robił. Coś w Zelo łatwo się poddało, a miękkie dźwięki, które z siebie wydobywał, czyniły to trudniejsze do powstrzymania go od zrobienia czegoś, czego później mogliby żałować. Ucałował kawałek skóry za szyją młodszego, tym razem przygryzając ją trochę mocniej.
- H...hyung-g ahh...
Uśmiechnął się, gdy kontynuował gryzienie, dopóki nie zobaczył czerwonego śladu przed nim. To było tym, co chciał zobaczyć, wrócił do poprzedniej pozycji i ponownie wziął usta młodszego w swoje, ocierając się o niego. Ta nagła niedelikatność była zaskakująca dla Zelo, ale on ledwo mógł myśleć jasno, gdy te wszystkie emocje przepływały przez jego ciało. Nie wiedział co czuł, ale wszystko co czuł było tak, jakby ktoś umieścił jego skórę w ogniu. Pocił się, jego oddech był nierówny i poszarpany, jego serce biło niekontrolowanie, gdy czuł obejmujące go ciepło. Wiedział teraz, że chce więcej, więcej wszystkiego. Więcej całowania, więcej dotykania, więcej ocierania się, ale te cholerne ubrania powstrzymywały od tego.
- C...ciuchy – zadyszał w pocałunku. – Zdejmij je – szarpnął koszulkę starszego.
YongGuk zrozumiał, o co mu chodziło i skinął głową. Ale zamiast zrobić to, o co poprosił młodszy, usiadł i wstał.
- Dlaczego? – Zelo natychmiast zajęczał. – Wróć.
- Nie tutaj – YongGuk zaśmiał się. – Nie na szczycie schodów przed drzwiami tego perwersyjnego HimChan’a.
Kompletnie zapomniał, gdzie byli. Kiwnął głową, zanim został zgarnięty przed YongGuk’a i zabrany do ich sypialni.
Wydobył z siebie cichy dźwięk, gdy YongGuk owinął ręce wokół jego bioder i przycisnął go bliżej siebie. Jego ciało było niesamowicie gorące, a jego oddech nierówny. Spojrzał na YongGuk’a przygryzającego złośliwie jego wargi, na jego oczy pełne pożądania.
- Zelo, jesteś taki piękny. – YongGuk drażnił go, a on zdał sobie sprawę, że starszy zdecydował się powalić jego umysł na kolana. Po wielu próbach uwiedzenia go w końcu mu się udało. Miało do tego dojść, ich dwójka w ciemnym, nieoświetlonym pokoju, zamknięte drzwi...
Usta YongGuk’a dopasowały się perfekcyjnie do jego, gdy zaatakował je ponownie, agresywnie popychając jego gorący język w ustach młodszego, a Zelo starał się nie jęczeć. YongGuk był szybki i zdawał się znać wszystkie jego wrażliwe miejsca.
Zelo owinął ręce wokół jego ramion i przyciągnął go, jakby to było możliwe, jeszcze bliżej. Ich języki walczyły o dominację, ale YongGuk wiedział, że tylko on tutaj może chcieć dominacji. Zostało to zapisane we wszystkich akcjach, które wykonał.
YongGuk wypuścił jego usta, a on z powrotem opuścił głowę, gdy starszy zaczął powoli całować jego szyję, pozwalając końcówce swojego języka przesuwać się wokół obojczyków, gryząc, ssąc, a następnie wracając do jego szczęki i całując go tam.
To było zbyt wolne dla Zelo, który chciał więcej już teraz.
Czuł, że mógł eksplodować w każdej chwili.
Nagle odepchnął YongGuk’a i starszy jęknął z rozczarowania, ale Zelo tylko pchnął go na łóżko i usiadł na nim okrakiem, gdy tamten tylko wylądował na swoich plecach. YongGuk z rozkoszą obserwował, jak Zelo zdejmuje swoją koszulkę i odsłania kusząco mleczną skórę. Nie tracił czasu i natychmiast zaatakował jego szyję z takim okrucieństwem, że YongGuk zdawał sobie sprawę, że zostaną mu ślady. Zelo wziął jego jęki i oddechy jako znak, że ma kontynuować i pozwolił sobie na to.
Jednak młodszy był nieco zbyt gwałtowny i YongGuk natychmiast go odepchnął. Oczy Zelo natychmiast wypełniły się zmieszaniem, ale nie dano mu na to czasu.
- Lubisz tą niedelikatność, huh? – YongGuk powiedział z figlarnym uśmiechem zanim wygłodniale zaatakował jego wargi. Młodszy jęknął.
- Wykreowałeś mnie w ten sposób. – zadyszał w przerwie między ich niechlujnymi pocałunkami.
- Jak niegrzeczny chłopiec.
Zelo dyszał, gdy zaczął całować jego klatkę piersiową, cały czas pieszcząc jego lewy sutek przy pomocy ręki. Szarpnął go miękko, a młodszy krzyknął. YongGuk chciał mu powiedzieć, żeby był cicho. Nie potrzebował, żeby HimChan ich usłyszał, ale wiedział, że naprawdę się cieszył z każdego cichego dźwięku, który opuszczał rozchylone usta Zelo.
YongGuk uśmiechnął się, gdy przesunął ręką po nagim ciele młodszego, zanim pochylił się i powoli zamknął jego sutek w swoich ustach, okrążając go językiem. Odkrył, że Zelo smakuje jak lody waniliowe w gorący, letni dzień. Patrzył, jak młodszy zagryzł swoją wargę, aby powstrzymać się od krzyków, co uczyniło go bardziej zdeterminowanym do wydobycia ich z niego. Chciał, żeby cały świat słyszał Zelo krzyczącego jego imię.
Chciał, żeby cały świat wiedział, jak słaby Zelo dorósł pod jego dotykiem. Ugryzł go lekko i odkrył, że Zelo jest tam bardzo czuły, gdy chłopak krzyknął, więc pozwolił swojemu językowi krążyć wokół tego miejsca i delektować się tą chwilą.
Zelo wił się pod nim, płacząc oraz drżąc i YongGuk poczuł się na tyle odważny, aby skierować swoje ręce do jego nieuchronnej erekcji. Jego palce napotkały gumkę w bokserkach chłopaka i wsunęły się pod nią, aby przywitać się z czymś ciepłym.
- Spójrz, kto jest tak chętny. – zaśmiał się i dokuczył mu. Zelo poczerwieniał, ale natychmiast znalazł się w stanie, gdzie nie mógł powiedzieć ani jednego słowa.
Zamiast tego zajęczał cicho, gdy YongGuk wziął jego członka w swoje ręce i ścisnął delikatnie. Był miękki i ciepły w jego rękach.
YongGuk zaczął gładzić go wzdłuż, najpierw lekko go naciskając, a następnie nieco szybciej, ale wciąż łagodnie jak zawsze i Zelo zamknął oczy, wydobywając siebie wszelkiego rodzaju dźwięki.
- To jest takie przyjemne... – wydyszał, gdy zaczął obserwować oczy YongGuk’a po każdym jego ruchu.
- Naprawdę?
To nie trwało zbyt szybko, kiedy wszystko stało się gorętsze. YongGuk zdjął swoje ciuchy, Zelo był nagi, a jego ręce były rozłożone we wszystkich kierunkach. YongGuk wyjął małą butelkę z szafki nocnej.
Sprawy stały się jeszcze gorętsze, gdy starszy zdecydował, że to czas na przygotowanie go. Zelo przyjął to dobrze, wydobywając z siebie tylko ciche dźwięki i przygryzając wargę, gdy nadszedł czas.
- Jesteś pewien, że nic ci się nie stanie? – YongGuk zapytał po raz ostatni, gdy pocałował młodszego w czoło.
Zelo przytaknął.
Jęknął cicho i YongGuk puścił go, aby złapać jego biodra i zacząć wchodzić w niego.
- H-hyung...
- Tak... tak ciasno. – wydyszał YongGuk.
- To-to boli – Zelo jęknął. – Nie podoba mi się to.
Stał się czerwony, gdy YongGuk był już w nim, a łzy zaczęły się szybko formować w jego oczach. To nie było to, czego się spodziewał, przeszywający ból, uczucie dyskomfortu...
HimChan hyung powiedział, że to bardzo dobre uczucie, ludzie na filmiku wyglądali jakby się z tego cieszyli. Dlaczego ludzie to robią, jeśli to tak boli?
- Zelo, mówiłeś, że chcesz zobaczyć, czym jest seks... – YongGuk próbował zatrzymać się w miejscu, gdy gładził młodszego po włosach, ale teraz jak mógł to zrobić? Ciepło wokół niego wydawało się niesamowicie niewiarygodne... Wydawało się jednak, że młodszy nie cieszył się z tego.
- To boli... To boli za bardzo... - Zelo zaczął płakać. Coś, czego się nie spodziewał.
Po tym wszystkim.
Po całym wysiłku, jaki Zelo włożył w uwodzenie go, to nie jest tak, jak sobie wyobrażał kolej rzeczy.
- Zelo... Czy hyung cię rani? – zapytał.
- Wyjmij... Po prostu wyjmij go, proszę. – Zelo zaczął szlochać, a YongGuk poczuł ogarniające go poczucie winy. Jak złe musi być dla Zelo ranienie go tak bardzo. Nie chcąc dalej ranić młodszego posłuchał go, ku jego wielkiemu przerażeniu. Był tak bardzo podniecony i czuł się, jakby płonął, ale jeśli Zelo nie mógł tego wytrzymać, to szanował jego życzenia.
- Przepraszam – powiedział, gdy przyciągnął młodszego do siebie i trzymał mocno. – Myślałem, że wiedziałeś, że to boli.
- Dlaczego twój rodzaj jest taki? – Zelo szlochał w jego ramionach. – Nie rozumiem.
- Kiedy ból znika, to jest bardzo przyjemne – YongGuk próbował wyjaśnić jak najlepiej, gdy czuł ciepłe łzy spływające po jego klatce piersiowej. Jego podniecenie niemalże bolało, ale powstrzymał się od doprowadzenia do dalszych rzeczy. Zamiast tego usiadł i uspokajał młodszego chłopaka, dopóki ten nie zasnął.
Jego noc zakończyła się bardzo, BARDZO zimnym prysznicem i planowaniem zabicia HimChan’a naprawdę najszybciej, jak to możliwe.
Uhh biedny robocik ;( Mam nadzieję że Bang kiedys sie do niego dobierze i że to nie będzie bolało...
OdpowiedzUsuńHimchan i jego pomysły <3 <3 lubie sposób w jaki jest tutaj wykreowany, majstersztyk <3
Dziękuję za tłumaczenie!!/Renny
Dziękuję za tłumaczenie♥ Biedny Zelo:( ale mam nadzieje że kiedyś przestanie boleć xD
OdpowiedzUsuńBiedny Zelo ;(
OdpowiedzUsuńJuż myślałam , że w końcu . . .
Szkoda .
Na końcówce prawie się rozryczałam xD
No cóż , dziękuję za tłumaczenie i czekam na kolejsze części ^^
~Naomi~