sobota, 20 października 2012

Rozmowy (nie)kontrolowane

Nie, niestety nie jest to nowy rozdział do Serii Herbacianej - wybaczcie. Czuję się jakaś taka niezbyt zrównoważona psychicznie do pisania czegokolwiek XD Więc uraczę was czymś, co powstawało zaraz po Lawendzie, ale zostało przerwane i do tej pory nie jest skończone. Tak, tak, bredzę od rzeczy. Ale żeby nie było - tekst nie ma zakończenia, to chaos i czekolada, więc nie narzekać na brak inteligencji~
Enjoy!

- Bang, nie rób mi tego!
- Jelly, ja wiem, że jesteś dzieckiem i masz prawo być nienormalny, ale wytłumacz mi, proszę, dlaczego miałbym iść na wywiadówkę przebierając się za kogoś z twojej rodziny?
- Bo...bo ty jesteś taki zdolny!
- ...jedz ten ryż i lepiej nic nie mów.
- A tak na poważnie - co znowu zrobiłeś?
- Zjechałem na deskorolce po schodach...
- I?
- I wjechałem w panią dyrektor...
- ...oskarżyła cię o przelecenie jej deskorolką?
- Yep...
- Pójdę.
- Serio?!
- Nie, na niby.
- Ty i ten twój sarkazm. Mogę przebrać cię za moją mamę?
- Nie.
- Dlaczego?!
- Jedz.
- Ale dlaczegoo?! Bangieee~
- JEDZ CHOLERO.
- ...
- W przyszłości postaraj się celować w woźnego - on nie może wezwać rodziców do szkoły.
- Yes sir!
***
- Proszę pana zachowanie pańskiego syna jest karygodne! To wielkie naruszenie praw, które obowiązują w szkole! Muszę go stosownie ukarać, ponieważ...
- ...przeleciał panią deskorolką?
- Dokładnie. Żądam odebrania mu owego środka komunikacji z powodu zagrożenia, jakie stanowi!
- Niemożliwe.
- O czym pan mówi? Deskorolka musi zostać zabrana!
- To niewskazane, proszę pani.
- Z jakiego powodu?
- Jest niepełnosprytny.
- Och.
- Och.
- W takim razie przepraszam pana bardzo za awanturę. Mogę mieć do pana prośbę?
- Słucham?
- Niech pan przekaże synowi, żeby przestał jeździć na deskorolce z pomidorem w ręce.
- Oczywiście.
- Dziękuję panu bardzo!
***
- I jak było?
- Koszmarnie! Kazała cię przefarbować na różowo.
- BANG!
- Masz nie jeździć z pomidorem w ręce.
- BANG!
- Co?
- Nie żartuj!
- Nie żartuję. A tak poza tym - jaką miała minę, gdy rozwaliłeś pomidora na jej ukochanym, różowym sweterku?
- Epicką, Bangie, po prostu epicką.
- Moja krew.
***
- ZELO!
- Hm?
- Przestań gryźć ten ołówek!
- Co ci to przeszkadza? Będę gryzł co chcę!
- Żebyś później nie narzekał.
Moment później.
- Ała!
- *chichot*
- To nie jest śmieszne!
- Bolą ząbki?
- BANG!
- Słucham cię, żelku.
- Żelku? Nie ważne...przestań się ze mnie nabijać!
- Nie nabijam się z ciebie.
- I dlatego się tak głupio uśmiechasz?
- Zdaje ci się. Wracaj do fizyki.
- Ale to takie nudne!
- Nudne jest twoje zrzędzenie. Jak to odrobisz, to pójdę z tobą do sklepu z deskorolkami.
- SKOŃCZYŁEM!
- Zelo...
- Tak?
- Nie przeginaj.
***
- Ta jest cudna! I ta! I ta! Och, tą muszę mieć!
- Czasem zachowujesz się jak duże dziecko.
- Nie mędrkuj.
- Postaram się. Co powiesz na tą?
- Jest fioletowa.
- No i?
- Fioletowy jest dziwny.
- Lawenda jest fioletowa, a jakoś używasz perfum o tym zapachu.
- To co innego!
- Doprawdy?
- Bangie. Skąd wiesz, jakich używam perfum?
- Jak ci to powiedzieć...wiesz, na mojej twarzy mam takie coś, co ma dwie dziurki i tym się wącha.
- Oczy?
- ...nie, nos.
- Faktycznie.
- A wiesz, że na twarzy posiadasz też usta?
- ...zniszczyłeś moje dzieciństwo!
- Nie mogłem go zniszczyć.
- Niby dlaczego?
- Bo wciąż jesteś dzieckiem.
- Które z tobą śpi.
- Dzieciak.
- Mędrek.
***
- Masz.
- Co to?
- Kura znosząca złote jajka.
- Super! Zawsze chciałem taką mieć! ...eue, kupiłeś mi tą deskorolkę?!
- Jak już ustaliliśmy zeszłej nocy widzisz całkiem dobrze.
- Ona jest fioletowa!
- Kłaniam się, geniuszu.
- Bang!
- Hm?
- Nienawidzę cię!
- Z powodu deskorolki?
- Nie.
- Więc?
- Czasem jesteś zbyt miękki. Co nie zmienia faktu, że ta deskorolka jest okr...
- Dorzucam do niej pomidory.
- To najlepsza deskorolka, jaką kiedykolwiek miałem!
- Grzeczne dziecko.
***
- Zelo, tańczysz to jak ostatni kretyn!
- JongUp, nie krzywdź dziecka.
- Bang, on to tańczy gorzej od HimChan'a!
- A to możliwe?
- Najwyraźniej.
- JELLY PRZESTAŃ SIĘ OBIJAĆ I ZATAŃCZ TO JAK TRZEBA, A NIE MAŁPUJESZ JAK HIMCHAN!
- Yes sir!
- HEJ!
- Wybacz, brachu!
- Wcale nie małpuję!
- Pieskujesz, pasi?
- ...
***
- HimChan, wytłumacz mi, dlaczego musimy nagrywać ten głupi serial?
- Żeby zawładnąć światem!
- ...a tak naprawdę?
- Nie mam kasy na cukierki...
- Niech ci będzie - wchodzę w to!


~

6 komentarzy:

  1. Dziewczyno to jest epickie! Fajnie by bylo gdyby było więcej takich^^ Moje perełki:
    "- Jak ci to powiedzieć...wiesz, na mojej twarzy mam takie coś, co ma dwie dziurki i tym się wącha.
    - Oczy?
    - ...nie, nos.
    - Faktycznie."

    "- HimChan, wytłumacz mi, dlaczego musimy nagrywać ten głupi serial?
    - Żeby zawładnąć światem!
    - ...a tak naprawdę?
    - Nie mam kasy na cukierki...
    - Niech ci będzie - wchodzę w to!"

    " Nie żartuję. A tak poza tym - jaką miała minę, gdy rozwaliłeś pomidora na jej ukochanym, różowym sweterku?
    - Epicką, Bangie, po prostu epicką.
    - Moja krew."
    Hwaiting!/Renny

    OdpowiedzUsuń
  2. Ojojoj... czemu ja to dopiero teraz komentuję? O.o
    Kocham to <3
    Nie będę wskazywać swoich ulubionych fragmentów, bo jest ich zdecydowanie za dużo.

    Czekam na serię Herbacianą i weny życzę ;3

    OdpowiedzUsuń
  3. Dostałam po tym takiej głupawki, że nie wiem ;DDD
    Minęło dziesięć minut, a śmiech mi jeszcze nie przeszedł. No, przynajmniej zelżał na tyle, żeby napisać normalny, w miarę nie chaotyczny komentarz.
    Czekam na dalszy ciąg herbaciarni, ale one-shoty w tym stylu też są w twoim wykonaniu świetne ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. Co prawda widziałam to już wcześniej (po za fragmentem o nagrywaniu serialu) ale i tak jest to TAK EPICKIE, ŻE KOCHAM! Mogę to czytać po tysiąc razy i nigdy mi się nie znudzi hahaha XDDD Powinnaś wstawić jeszcze te takie krótkie dialogi między wszystkimi chłopakami co mi wysyłałaś na gg. Po ich 'przylocie do Polski' hahaha też były zajebiste! XD No i czekam na więcej <33

    OdpowiedzUsuń
  5. Epickie.
    Musiałam się tłumaczyć dlaczego nagle dostałam ataku śmiechu.

    Z cukierki mnie to po prostu pozwoliło.

    Zmuszona byłam do przeczytania, nie wszystkiego bo moja mama nie toleruje tego typu...chyba domyślasz się czego, niektórych fragmentów tekstu.

    To było lepsZe od tych marny polskich dowcipów. SERIO!!! fajnie by było jakbyś jeszcze takie niekontrolowane rozmowy napisala
    Fajnie się pośmiać przy smutnych chwilach...

    OdpowiedzUsuń